Anna Adamowicz w pustym mieszkaniu

W październiku w mieszkaniu Wisławy Szymborskiej w Krakowie gościliśmy Annę Adamowicz, laureatkę Nagroda im. Wisławy Szymborskiej za tom „Animalia”.

Anna Adamowicz była trzecią z twórczyń wyróżnionych w projekcie „Poetka w pustym mieszkaniu – rezydencje u Szymborskiej”, realizowanym przez Wrocławski Dom Literatury we współpracy z Fundacją Wisławy Szymborskiej. Poniżej prezentujemy poetycki list motywacyjny, który Anna Adamowicz napisała, starając się o rezydencję w mieszkaniu Wisławy Szymborskiej w ramach projektu.

POETYCKI LIST MOTYWACYJNY

Laura Osińska czyta Wisławie Szymborskiej motyw listowny

Tutaj napisałam, że jestem silna niczym tur, śliczna, higieniczna,

że (jak widać) kraść umiem, tfu, wróć, szukać inspiracji,

że jestem zdolna i wydolna, dowcipna i ambitna,

że nad wyraz sprawne mam mięśnie twarzoczaszki.

Tutaj napisałam, że książka będzie strumyczkiem rtęci,

skupioną wiązką światła, tysiącem załamań i odbić,

szczęką szarpiącą wnętrzności, milionem napiętych cięciw,

że będzie zionęła ogniem, pluła jadem i chłostała jak bicz.

A Kraków? Jest miastem-poduszką, Kraków jest miastem-kocykiem,

Kraków jest miastem-purée ziemniaczanym polanym wybornym sosikiem.

Kraków soczystą książką, Kraków dziewiczą kartką,

a ja jestem śniętą rybą, jestem przeżartym rdzą wrakiem.

Jedyne czego mi trzeba, to cuma i dalba, i poler, i przystań,

żeby pisać i czytać, i jeść, i spać, i spać, i jeść, i czytać, i pisać.