Portret kobiecy

Wisława Szymborska była nie tylko utalentowana literacko, ale także plastycznie. W młodości ilustrowała książki, pod koniec lat 60. zaczęła tworzyć kolaże i wysyłać je przyjaciołom jako pocztówki. Na jednej z nich, stworzonej na prośbę Joanny Trzeciak, tłumaczki jej poezji na język angielski i przeznaczonej do publikacji w amerykańskim wyborze wierszy „Miracle Fair” („Jarmark cudów”), znajduje się kompozycja przedstawiająca twarz: z ust wyrasta gałązka z dwoma liśćmi. Ten motyw wykorzystaliśmy w projekcie statuetki Nagrody im. Wisławy Szymborskiej oraz zaproponowaliśmy firmie YES do projektu eleganckiej przypinki. Tworząc tę przypinkę YES włącza się w obchody uchwalonego przez Senat RP Roku Wisławy Szymborskiej – w stulecie jej urodzin.

YES x Fundacja Wisławy Szymborskiej 

Co ma wspólnego biżuteria YES oraz Wisława Szymborska? Obie są kobietami! Ta pierwsza już od dwóch lat realizuje kampanię pod hasłem „Jestem kobietą”, poetka natomiast wśród wielu wierszy stworzyła i ten pod tytułem „Portret kobiecy”. To właśnie ten utwór jest bohaterem nowej odsłony kampanii marki YES, a jego wizualna interpretacja na nowo odkrywa znaczenia wiersza. 

Symbolem tej współpracy jest pin z logo Nagrody im. Wisławy Szymborskiej. Inspiracją do projektu jest wyklejanka stworzona przez samą poetkę. Pin ma szansę stać się znakiem rozpoznawczym wszystkich miłośników nie tylko dobrej poezji, ale również pięknych przedmiotów. 

Portret kobiecy 

Musi być do wyboru,
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.

Wisława Szymborska, wiersz z tomu „Wielka liczba”